Molo w Sopocie, ok. 1890-1900 źródło: Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych numer: LC-DIG-ppmsca-00747 |
Czy wiesz, że:
- Molo sopockie od 2005 r. nosi dumnie imię Jana Pawła II. Imię nadano po dwukrotnej wizycie Ojca Świętego na sopockim Molo w 1987 r.
- Pierwsze molo zbudowali tu w 1817 r. stacjonujący wówczas w Sopocie Rosjanie. Opuszczając Sopot spalili jednak zbudowaną przez siebie konstrukcję.
- Dzisiejsze "moleczko" w tym miejscu powstało w 1827 r. dzięki inicjatywie sopocianina, doktora armii napoleońskiej, Jerzego Haffnera (Jean Georg).
- Molo przez dziesięciolecia stopniowo rosło ale dzisiejszą ostateczną długość zawdzięcza pracom zakończonym w 1991 w. kiedy zamiast drewnianej zbudowano żelbetową głowicę o długości 107,45 metra.
- W 1948 r. molo miało być rozebrane. Nie podobało się ówczesnym władzom jako relikt burżuazji i zbyt dużo kosztowało w utrzymaniu. Podaje się następujący dialog jaki miał się odbyć pomiędzy Mieczysławem Cisłakiem (dyrektorem Miejskich Zakładów Uzdrowiskowo-Kąpielowych w Sopocie) a Bolesławem Bierutem (Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej od niecałego roku):
- - Molo nie może zniknąć! Lud pracujący powinien korzystać z jego uroków.
- Bierut milczy.
- - To najdłuższe molo w Europie!
- Prezydent nadal milczy.
- - Bez niego ośrodek rządowy nie będzie już tak atrakcyjny!
- - Jak to? - dziwi się Bierut.
- - Motorówki i ścigacze, którymi pan prezydent pływa, mogą cumować tylko przy molo. Na plaży jest za płytko ...
- Ostateczny (dzisiejszy) kształt Molo przybrało w 2011 r. kiedy zakończyła się budowa przystani jachtowej umieszczonej na końcu pomostu. Przystań może pomieścić ponad 100 jednostek.
- Z biegiem czasu zmieniały się funkcje pomostu - od lokalnej przystani, poprzez element architektury lotniska wodnego dla hydroplanów oraz pomost pasażerski dla dużych statków pasażerskich po dzisiejszą funkcję rekreacyjno-spacerową połączoną z obecnością mariny żeglarskiej na końcu mola.
- Funkcję pomostu dla pasażerów pełniło Molo głównie w okresie międzywojennym. W 1935 r. wysiadali na Molo pasażerowie statków Franconia oraz Lancastria angielskiego armatora Cunard Line znanego chociażby z takich statków jak Titanic, Lusitania, Carpathia czy Queen Mary. Konstrukcja Molo jest zbyt delikatna aby utrzymać pasażerskie liniowce - również głębokość wody nie pozwoliłaby na wpłynięcie podobnych jednostek (dopiero przy głowicy głębokość wody sięga 12'tu metrów). Same statki zatrzymywały się w pewnej odległości od mola, do którego pasażerowi byli transportowani szalupami.
- Niektóre ze statków goszczących w Sopocie były znacząco większe od naszego Batorego. Analogicznie jednak raz - 17 grudnia 1970 r. wyokrętowano w ten sposób pasażerów właśnie Batorego płynących z Montrealu. Statek został postawiony na redzie koło Sopotu a pasażerów przewiozły jednostki białej floty.
- Przy Łazienkach Południowych niegdyś znajdował się punkt odprawy celnej dla niemieckich hydroplanów lodujących wzdłuż mola.
- Przed wejściem na Molo znajdujemy się na Skwerze Kuracyjnym. Miejsce to jest częstym miejscem umówionych spotkań ale równie często wykorzystywane jest jako miejsce koncertów czy imprez sportowych a w zimie tradycyjnie już w miejscu tym pojawia się lodowisko.
- Cała konstrukcja Molo ma w sumie 511,5 metra z czego 458 metrów prowadzi nad wodą a pozostały fragment nad plażą.
- Najszersza część mola znajdująca się w całości nad plażą miejską nazywa się patelnią.
- Na patelni w sezonie letnim prezentowane są filmy w ramach Orange Kino Letnie, podczas którego na leżakach, pod gołym niebem, w trakcie ciepłego wieczoru oglądać można największe kinowe hity.
- W szczycie mola odchodzi od niego boczna odnoga (w kierunku na południowy wschód) zwana pomostem bocznym lub ostrogą. Ostroga ma 132 metry długości i 5.5 metra szerokości.
- Na głowicy mola w sezonie przybijają statki białej floty oraz statek wycieczkowy Pirat. W miejscu tym od kilku lat zobaczyć można również wystawę figur woskowych oraz zasiąść w klimatycznych knajpkach. W 2011 r. po południowej stronie głowicy powstała marina.
- Główna część Mola nazywana molem (pisanym małą literą) nosi również inne nazwy - zwana jest pirsem, stegiem lub trzonem.
- Szerokość mola waha się od 10 metrów do 26 metrów nie wliczając w to dolnych pomostów służących do cumowania dla jednostek pływających.
- Konstrukcja drewniana bazuje na palach sosnowych o średnicy od 30 do 60 cm i wbitych w dno Morza na głębokość od 5 do 12 metrów.
- Wejście na Molo jest płatne w sezonie (od 29 kwietnia do 30 września) oraz bezpłatne poza sezonem. Bramki zlokalizowane są przez patelnią - zatem wejście na skwer kuracyjny jest z reguły bezpłatne chyba że odbywają się na nim imprezy. Nawet jednak w sezonie na Molo wejść można bezpłatnie - bramki biletowe włączane są od godziny 8:00 a wyłączane pomiędzy godziną 20:00 a 23:00 w zależności od terminu.
Zniszczona ostroga podczas sztormu w 2009 r.
źródło: Tomasz Przechlewski- dodano 2013-07-25: Układ wiatrów doprowadził do tzw. cofki czyli wpychania wody Bałtyku z powrotem do rzek i na tereny nadbrzeżne.
- dodano 2013-07-25: Sztorm dał się też we znaki sopockiemu Molo. Ostroga została praktycznie kompletnie zniszczona co przedstawia sąsiednie zdjęcie. Również z głównego pomostu odrywały się elementy drewniane. Molo zostało wówczas zamknięte i otwarte w połowie października ale tylko w zakresie głównej części (właściwego mola). Zarówno dolne pomosty, zniszczona ostroga jak i głowica pozostały niedostępne.
- dodano 2013-07-25: Ostroga nie została odbudowana bezpośrednio po sztormie a dopiero jednocześnie z budową przystani jachtowej na końcu Mola (byłaby widoczna na zdjęciu zniszczeń po lewej stronie ostrogi). Dzięki przystani jachtowej powstał betonowo-kamienny falochron. Bez tego falochronu odbudowana ostroga mogłaby poddać się kolejnemu sztormowi.
- dodano 2013-07-25: Roczny koszt utrzymania molo zamyka się w kwocie poniżej 10 mln złotych
Informacje praktyczne, ceny biletów na stronie: molo.sopot.pl
O ile sobie przypominam, to Autor bloga osobiście, kierując dużym hausbootem, nieco nadwerężył nowe molo, w trakcie jego budowy...
OdpowiedzUsuńNiestety tak właśnie było :) Ale to już na szczęście dawno i nieprawda :) No i bardziej uszkodziłem łódkę niż samo molo. Może to jednak od tego czasu mojemu Ojcu przyszedł bardziej krytyczno-artystyczny nastrój, który dziś uwalnia na swoim świetnym blogu :) Zapraszam: http://www.straponten.art.pl
Usuń