Latarnia morska Czołpino źródło: Monopol |
Czy wiesz, że:
- Sama latarnia ma 25,2 metrów wysokości ale z racji na położenie na wzniesieniu wydmowym (o nazwie Baranki) jej światło góruje 74.1 metrów nad poziomem morza (źródła).
- Jej wysoka bryła jest oddalona od wybrzeża o ponad kilometr (1050 metrów).
- Światło widoczne jest na morzu z odległości najdalej 22 mil morskich czyli prawie 39 kilometrów.
- Położona jest w pięknej, cichej okolicy bo w sercu obszaru ochrony ścisłej Mierzeja w ramach Słowińskiego Parku Narodowego.
- Okolice (zwłaszcza wzniesienie Rowokół) które zasługuje na oddzielny post od XIII wieku była wykorzystywane z racji na swoje położenie (znaczące wzniesienie blisko wybrzeża pomiędzy jeziorami) jako miejsce święte. Ogniska palone w tym miejscu były dostrzegane ze znacznych odległości nie dziwi więc, że pierwsze pomysły budowy latarni pochodzą nawet z XVII w.
- Budowa latarni została ukończona 15 stycznia 1875 r.
- Budowa ta trwała wyjątkowo długo - trzy lata - materiały do budowy musiały być przewożone barkami a następnie specjalnie wybudowanym pomostem bo do terenu latarni nie prowadziła bowiem (i w sumie dzisiaj też nie prowadzi) żadna bita droga.
- Całość budowana była według projektu Ernsta Eduarda Kummera, niemieckiego matematyka XIX wieku.
- Latarnia nie doznała żadnych zniszczeń podczas obu wojen światowych.
- Dopiero od 1994 roku latarnia dostępna jest do zwiedzania. Wcześniej był to teren wojskowy i nawet fotografowanie wiązało się z zarzutami o szpiegostwo.
- To czym obecnie latarnia świeci powstało we Francji w 1926 r. Jest w wielu miejscach opisywane jako "soczewka Fresnela z czterdziestoma trzema pierścieniami" - ale co to oznacza? A pamiętacie stare reflektory samochodowe albo reflektory kolejowe - takie grube, okrągłe ze wzorem w kółka regularnie rozmieszczone i coraz mniejsze. To nic innego jak właśnie soczewka Fresnela. Tak jak zarośnięte pająkami lampy w piwnicach :) Tylko większa :)
- Soczewka zamontowana w Czołpinie ma 1.8 metra średnicy wewnętrznej i 2.75 metra wysokości - to ta szklana końcówka na samej górze. Oczywiście soczewka nie jest zainstalowana dookoła całej latarni a jedynie w kierunku morza. Światła latarni jest jednak widoczne dookoła latarni - wzmocnione jest za to soczewką tylko od strony morza.
- Pierścienie wykonane są kryształów.
- Zaletą soczewek Fresnela jest ich "chudość" - te pierścienie służą do tego żeby "skrócić" łuk soczewki i zlikwidować konieczność wyrabiania zbyt dużej ilości szkła. Dlatego też nazywane są schodkowymi - bo w przekroju mają takie małe schodki.
- Konieczność "odchudzenia" soczewki wynika z jej rozmiarów - ta zamontowana na latarni morskiej w Czołpinie byłaby cięższa o dobrych kilkaset kilogramów gdyby chcieć zrobić zamiast niej zwykłą soczewkę
- Co ważne - Fresnel przyznał pierwszeństwo swojego wynalazku francuskiemu badaczowi z XVIII w - ale został już na stałe zapamiętany i powiązany z tym wynalazkiem.
- Soczewek Fresnela używa też wielu kierowców - jeżeli w tylnej szybie samochodu macie taki kwadrat, który zwiększa obszar widzenia kierowcy patrzącego w lusterko - to właśnie używacie soczewki Fresnela - prawie tak jak latarnia morska.
- Soczewka byłaby niczym bez żarówki - a ta zamontowana w latarni ma 1000 W. Zdaje się, że to mało bo w domu stuwatowe żarówki to kiedyś nie było nic wielkiego - ale pamiętaj, że 10 stuwatówek nijak się ma do jednej tysiącwatówki.
- Charakterystyka światła tej latarni to P(2) (8s) czyli dwie przerwy a łącznie cały cykl trwa 8 sekund. Układ jest następujący: 3 sekundy świecenia, 2 sekundy przerwy, 1 sekunda świecenia i znowu 2 sekundy przerwy. I tak w kółko (oczywiście tylko po zmroku).
- Latarni nie uruchamia już latarnik (jak w dawnych czasach) ale fotokomórka - czyli tak jak na ulicach miast.
- Pierwotnie zasilaniem baterii był olej a źródłem światła płomień z pięciu knotów. Latarnia spalało rocznie 3.6 tony oleju mineralnego. Samo dostarczanie paliwa było więc zadaniem trudnym.
- W okresie międzywojennym doprowadzono prąd i przebudowano latarnie na zasilanie elektryczne, które z drobnymi modyfikacjami funkcjonuje wciąż do dzisiaj.
- Życie latarników nie było idealne ale na początku XIX w. stało się łatwiejsze. Wtedy bowiem latarnictwo stało się służbą państwową a latarnicy zaczęli być lepiej opłacani. Zachowana jest umowa z latarnikiem latarni Scholpin (czyli nasze Czołpino) z 1913 r. Wynagrodzenie latarnika wynosiło od 1400 do 2000 marek niemieckich (czyli licząc według siły nabywczej dzisiejsze 6580 do 9400 euro).
- Poza pensją latarnicy otrzymywali mieszkania w domach latarników - jest też i taki zachowany w Czołpinie. Niestety się rozpada (natrafisz na niego na początku wędrówki z parkingu). Dzisiaj średnia pensja latarnika w Polsce to około 1000 zł miesięcznie (za 2007 r.).
- W tym samym czasie co przebudowa Czołpińskiej latarni skrócono czas pracy latarnika do standardowych ośmiu godzin a w Czołpinie wymusiło to zatrudnienie trzeciego latarnika.
- Do obowiązków latarników należało (za: Iwona Pietkiewicz, Strażnicy światła - specyfika profesji latarnika, Akademia Marynarki Wojennej 2009, strona 8):
- prowadzenie zapisów urządzeń meteorologicznych,
- wieczorem uruchamianie napędu latarni i zapalenie światła LM,
- kontrolę światła i obserwacja sąsiednich LM,
- w czasie burzy obserwację morza z wieży latarni,
- rano gaszenie światła, zatrzymanie napędu, czyszczenie optyki i uzupełnienie zapasów,
- zimą obsługa podgrzewacza wody,
- odśnieżenie dojścia do latarni i terenu wokół,
- co tydzień sprzątanie otoczenia latarni,
- co miesiąc udział w kontroli latarni,
- co pół roku czyszczenie kotła gazowego.
- Powyższą pracę zainteresowanym szczególnie zresztą polecam - oto link do Iwona Pietkiewicz, Strażnicy światła - specyfika profesji latarnika.
- Przynajmniej ostatni obowiązek odpadł wraz z przebudową czołpińskiej latarni.
- Dzisiaj latarnia jest bardziej zautomatyzowana - wiele informacji o stanie latarni latarnik otrzymuje wprost do domu, w którym mieszka z dala od latarni.
- Dom latarników (dzisiaj już nie używany bo latarnicy mieszkają w swoich własnych domach i mieszkaniach) jest wyjątkowo jak na inne polskie latarnie daleko odsunięty od latarni - dzieli je około kilometra marszu.
- Zarówno dom, stodoła oraz chlewik podzielone są na trzy równe części - dla trzech latarników.
- Atrakcją jest nie tylko sama latarnia ale i okoliczny teren. Dość powiedzieć, że pod piaskami wydm znajdują się dwie wsie: Stara Chusta i Łączki - zasypane już przez ruchome piaski. Po wydmach można chodzić (po wyznaczonych trasach) a to niesamowita okazja przebywać na pustyni. Opodal znajduje się również wieża antenowa i druga wieża widokowa, gdzie w Wielkanoc odbywają się Misteria Męki Pańskiej (mowa o wzgórzu Rowokół widocznym ze szczytu latarni jeśli spojrzymy w stronę przeciwną do morza).
- Ale w okolicy są jeszcze muzea czy cała masa atrakcji związanych ze przyrodą. O tym wszystkim kiedyś mam nadzieję napiszę.
- Spacer po wydmach i pustyni to nie przelewki. Należy na prawdę ubrać się stosownie (zwłaszcza pamiętać o nakryciu głowy) i mieć ze sobą zapas picia (alkohol oczywiście wykluczamy z jadłospisu). Nie jest to bezkresna Sahara ale nie jest to też park miejski i trzeba o tym pamiętać zwłaszcza idąc z dziećmi.
- Cała okolica dzięki ruchomym piaskom pełna jest legend i opowieści, o zakopanych skarbach, obrazie Matki Boskiej czy kościelnym dzwonie, o Bandamerach (tutejszych piaratach) i ukrytej księżniczce i wiele innych.
Praktycznie: latarnie można zwiedzać od godziny 10-tej do wieczora. Dojeżdża się na parking z którego niezbędny jest marsz około 1.5 km. Ale warto. Bilety niedrogie. Marsz obejmuje nie tylko latarnię ale i przygotowanych wiele atrakcji przyrodniczych w okolicy.
Lokalizacja na mapie atrakcji turystycznych Pomorza - kliknij.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Twój komentarz zostanie zweryfikowany aby uniknąć na stronie treści niezgodnych z prawem. Daj mi na to chwilę :) Dziękuję :)